Jak rozwija się pisanie Istnieją cztery etapy, przez które przechodzą dzieci, gdy uczą się pisać: przedpiśmienne, wyłaniające się, przejściowe i płynne. Wiedza o tym, na jakim etapie znajduje się Twoje dziecko – czy bazgra na etapie przedpiśmiennym, czy używa pisowni „na poziomie słownika” na etapie

Kto umie pisać ręka w górę! Pewnie każdy z was zgodzi się ze stwierdzeniem, że istnieją pewne umiejętności, bez których ani rusz. Jedną z takich umiejętności jest wspomniane na samym początku – pisanie. Co prawda, stajemy się coraz bardziej skomputeryzowani, ale wystarczy jednodniowy brak prądu, abyśmy nie byli 🙂 Co więcej, im wcześniej Twoje dziecko zacznie pisać – tym lepiej. Nie ma sensu zostawiać tego zadania nauczycielom, jeśli pociecha wcześniej wykazuje chęć i pyta o napisy czy literki, albo gryzmoli jakieś znaczki na kartkach. Zacznę od podkreślenia jednego z powyższych zdań: Nie ma sensu zostawiać nauki pisania nauczycielom i szkole. Jeśli dziecko wykazuje chęć wcześniej – rodzic nauczy pisania szybciej, lepiej i skuteczniej. Nie to, że się znowu szkoły czepiam. Szkoła też nauczy. Ale po prostu nie ma najmniejszego powodu, by czekać z tym do 8 roku życia. Bo siedmiolatki jeszcze na dobrą sprawę nie piszą tylko poznają literki. A przecież umiejętność pisania, sprawia wiele frajdy! Jak tylko dziecko nauczy się pisać, połowa jego zabaw będzie zawierała w sobie ten element. Wiem, że niektórym z Was lepiej się czyta, a niektórym lepiej ogląda, dlatego przygotowałam obie wersje. Jeśli więc wolisz film, kliknij poniżej:)

Jak nauczyc sie ladnie i szybko pisac ? – Wizaz.pl; Jak nauczyć się ładnie pisać – ToTemat; Jak nauczyć się ładnie pisać? Nasze wskazówki! – ParkerSklep; Jak nauczyć się szybko i ładnie pisać – Różne 2017; Jak nauczyć dziecko pisać? Garść dobrych rad | Strefa rodzica; 주제와 관련된 이미지 jak nauczyć się
Nikt nie nauczy Cie blogowania. Pewnych rzeczy musisz nauczyć się sam. Bo w blogowaniu… każdy ma swoją indywidualną drogę, którą sam musi zanim ją znajdzie, czasami sporo się naszukać, naszarpać, nie raz ulec tej czasami złudnej nadziei, że już ją znalazł…. A tej nie da się odnaleźć inaczej, jak idąc za podszeptem sprawdzają się genialne, długowzroczne i jakże przenikliwe słowa Steva Jobsa:Wsłuchaj się w swoje serce i w swoją intuicję, one najlepiej już wiedzą, gdzie tak naprawdę Ty chcesz dojść. Takie proste, a takie trudne. Ale tu też sprawdza się jedna stara prawda odnośnie blogowania:To, co jest dobre dla blogera, jest dobre dla bloga i vice versa…Na tej drodze musisz wyposażyć się w dwa nieodzowne składniki: entuzjazm i wytrwałość. One są ze sobą nierozłącznie powiązane. Jedno wypływa z drugiego. Gdy zabraknie pierwszego, drugie kuleje….Resztę będziesz zdobywał po drodze…. Tzn reszy będziesz musiał nauczyć się sam….Podglądając, inspirując się, słuchając, czy podpatrując leszpych od robiąc to na swój sposób….Czego musisz nauczyć się sam w blogowaniu?Pisania Możesz przeczytać wszelkie możliwe poradniki o tym, jak lepiej pisać się. Ale odpowiedź znajdziesz we wnętrzu siebie: otwierając je, docierając do tego, co dla Ciebie ważne, wyciągając to bez znieczulenia -i przelewając na papier. Wykreślając wszystko to, co nie jest niezbędne. Pisanie to lekcja pokory i cięcia własnych rada, by dotrzeć z tym, co piszesz do ludzi (zarówno w social mediach, jak i na blogu):Przeczytałam ją u fotografa, którego podziwiam – Eric Kim:Write from your heart. Don’t try to be professiolel. Try to be real. Pisz z serca. Nie staraj się być profesjonalny. Staraj się być dotrzeć do ludzi. Bądź jednym z o tym, co masz w środku, a prawdopodobnie przebudzisz tę samą strunę u kogoś innego…. Nigdy nie przestawaj pracować nad swoim warsztatem. Ćwiczenie prowadzi do mistrzostwa. Możesz zostać ekspertem w dowolnej dziedzinie, jeżeli masz za sobą tysiące godzin praktyki. Tak też jest z pisaniem. Dopiero pisanie uczy pokory względem jest czymś giętkim – szczególnie język słowiański. Rosjanie mają podobnie. To wynika ze sposobu funkcjonowania naszego języka. Bo my mamy przypadki…. Co daje nam sporą wolność i czasami wręcz nieposkromione bogactwo połączeń i nieprawdopodobnych gdy Francuzi, nie mówiąc już o Anglikach – muszą trzymać się tu pewnego ustalonego szyku w zdaniu. Inaczej takie angielskie, francuskie zdanie – pozbawione szyku – nie ma już żadnego sensu. Podmiot, orzeczenie, dopełnienie bliższe i dalsze. A u nas wolna Amerykanka. Bo my mamy tę wolność…Możemy operować przypadkami, a przez to przestawiać wyrazy w zdaniu. I tu może ta specyfika słowiańskiej duszy: bo ona często musi się sporo naszukać, by się emocji i skojarzeń, wyostrzających te emocje. Błogosławione niech będą przypadki, które wyssaliśmy z mlekiem matki. Biedni obcokrajowcy, którzy często latami i bezskutecznie strają się w nich odróżnieniu od Anglików – nie musimy martwić się o zachowanie sztywnego szyku w zdaniu, bo inaczej straci ono jakikolwiek kontekście doceniam ogromną plastyczność języka polskiego, możliwość naginania go i nadawania mu specyficznego odcisku pisarskiego… (co jest oczywiście możliwe w każdym języku)… I znowu….Tego nikt Cię nie nauczy. Musisz znaleźć go najwyżej możesz dać się zainspirować, wczytując się w innych autorów, pobierając i adoptując elementy, które Cię zainspirowały, który dopiero doprawisz we własnym sosie. Z których – niczym z klocków Lego – stworzysz styl swój i swój odcisk pisarski. Podobnie sprawa ma się z fotografowaniem. Czy bloger w ogóle musi umieć fotografować?Nie wydaje mi się, że każdy bloger musi być fotografem. Tu bardziej chodzi o podstawowe wyczucie estetyki i znalezienie swojego stylu – identyfikacji wizualnej – palety dobie coraz bardziej zawężających się specjalizacji….Bo skoro żeby być rozpoznawalnym, trzeba się czymś wyróżnić. Za to, żeby się czymś wyróżnić, trzeba naprawdę dobrze się na tym znać. Naprawdę ciężko jest ogarnąć kilka takich wymagających fachów, jak:pisanie (co wymaga czasu i niekończącej się NIGDY pracy nad warsztatem), fotografowanie – to wymaga zarówno kompetencji technicznych, jak i artystycznych…..Wydaje mi się, że w tym przypadku bardziej chodzi o przebudzenie w sobie poczucia estetyki. Chociaż w minimalistycznym zakresie – niezbędnym do obsługiwania na codzień Instagrama. Tu chodzi o to, by znaleźć swój styl. I znowu nikt Cię tego nie nauczy. Owszem ktoś może wskazać ci drogę. A może raczej możesz sam ją u kogoś to jest ten fenomen Instagrama. Wystarczy, że będziesz miał oczy szeroko otwarte: Daj się zainspirować, podglądaj, próbuj, szukaj swojego stylu. Tu nie istnieje jedna gotowa formułka matematyczna. Każdy musi znaleźć swoją drogę… niepowtarzalną, ale i nie do ćwiczenie, które jest w tym bardzo pomocne:Za każdym razem, kiedy widzisz zdjęcie, które na Ciebie oddziaływuje – analizuj, zastanawiaj się, jak jego autor uzyskał ten efekt: jak zegrał ze sobą poszczególne elementy. Jak są rozłożone elementy na zdjęciu. Ile znajdujesz w nim kolorów?Staraj się zrozumieć rzeczy, które Cię Inspirują, albo które zatrzymały Twoją uwagę. Nie zatrzymuj się na samym podglądaniu. Przejdź do działania. Spróbuj odtworzyć u siebie coś wiernie (bo to jest nieosiągalne, a tu nie chodzi o frustrację, tylko o Twój rozwój). Ale próbuj, przymierzaj, analizuj od strony technicznej rozłożenie elementów. Robiąc to na swój sposób. Efekty nie przyjdą od razu. Ale zaczniesz je zauważać z czasem… Może nawet dopiero wtedy, kiedy już w to zwątpisz. U niektórych to będzie dłuższa, u innych krótsza droga….Wiele zależy od miejsca, z którego startujesz….Ale nawet najwięksi twórcy zaczynali od kopiowania po to, by po drodze dojść do własnego stylu. Porcja motywacji:Najważniejsze nie jest to, kim jesteś dziś i z jakiego miejsca startujesz. Ale jak bardzo chcesz dojść do tego celu. Jak bardzo ważny jest dla Ciebie ten cel. Ile jesteś gotowy z siebie dać: czasu, wysiłku w to zainwestować….Przygotowanie grafik. Nie masz wyjścia: czasem nie da się tego bez tego obejść. Szczególnie w mediach społecznościowych, jak one tu fajnie przyciągają uwagę. Ale znowu dobra wiadomość: do tego wcale nie trzeba aż takiego wyczucia estetycznego. Nie musisz umieć tworzyć grafiki od zera. Nie musisz umieć rysować, by tworzyć przyjazne dla oka odbiorcy grafiki. Możesz tworzyć swoje grafiki z gotowych już półfabrykatów. Na zasadzie sklejania, przesuwania, przestawiania i dopasowywania do siebie elementów. Tu pomocny będzie taki kombajn, jak CANVA. Ale są też inne programy: Fotor, Spark Adobe (na telefon), czy Crello. CRELLO – UWIELBIAMTu punktem wyjścia jest określenie, czy wymyślenie swojej marki od strony wizualnej. Określenie stylu, wizji, palety kolorów i czcionki, które chcesz by były kojarzone z Twoją marką…. I dalej konsekwentne trzymanie się tego wyboru….Co nazywa się identyfikacją wizualną….Znalezienie czcionki, czy czcionek, które będą takim Twoim wyróżnikiem i łącznikiem – klamrą spinającą wszystko to, co tworzysz. Moje ulubione czcionki np to Veranda i Cinzel. Znalezienie swojej palety kolorów. Nasycając swoje grafiki charakterystycznym, rozpoznawalnym klimatem, czyniącym je charakterystycznym = 2 narzędzia, które pomagają zidetyfikować kolory, które zostały użyte w danym zdjęciu. Co może pomoże Ci w odnalezieniu kolorów, które podświadomie są Ci bliskie. COLOR ADOBEPALETTEFXADOBE COLOR CCCOLOR PALETTE FXI znowu: punktem wyjścia do wyrabiania sobie swojego stylu może być kopiowanie i podrabianie:Bierzesz na warsztat grafikę, która Cię zainspirowała i rozkładasz ją na elementy się, jak mógłbyś wykonać ją samodzielnie w takim programie, jak np Canva, czy Crello… Robisz to. I rozwijasz się, malutkimi krokami, ale do przodu…… serdecznieBeata O AUTORZEJestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby tu po to, by pomóc Ci lepiej pisać, skuteczniej docierać do czytelnika, wywołać większe zaangażowanie w social mediach. Czasami rozśmieszę lub równolegle do Vademecum Blogera jestem autorem kilku niezależnych miejsc w wiele osób pyta się mnie, jak mimo 4 ciąży i 40 - stki na karku udało mi się zachować linię nastolatki, uruchomiłam kanał na YouTube o zdrowym gotowaniu - bezglutenowo - mnie również na blogu i powiązanym z nim Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka jeżeli interesują Cię praktyczne porady o tym, jak budować swoją obecność w sieci zapraszam na mój kanał na You Tube z blogowymi tutorialami.
To się nie dzieje samo – jeśli czegoś nie umiesz robić, to od samego myślenia, że chcesz to robić, nie pojawi się umiejętność. Jak nauczyc pisać? Ciekawym rozwiązaniem jest pozwolenie maluchowi na pisanie kredą po tablicy lub chodniku, zmotywowanie do pisania patykiem po piasku czy nawet palcem po plecach mamy czy taty. Hej! Rok temu przygotowywałam dla Was wielką recenzję pisaków pędzelkowych do handletteringu. Po tym czasie skusiłam się na zakup zupełnie nowych brushpenów (tamte stare wypisałam praktycznie do końca). Pomyślałam, że z tej okazji stworzę dla Was nowy artystyczny wpis. Jako że bezsensowne byłoby recenzowanie jeszcze raz tych samych pisaków, to przychodzę z czymś zupełnie innym! Przygotowałam krótki poradnik na temat hand letteringu. Z tego artykułu dowiecie się czy każdy może nauczyć się ładnie pisać używając pędzelkowych pisaków. Pokażę Wam kilka tipów i wskazówek, które same pomogłyby mi gdy zaczynałam! Jeśli nigdy nie słyszeliście nic na temat brushletteringu, hand letteringu, brushpenów – to nie bójcie się! Ten wpis jest dla Was, wszystko tu sobie wyjaśnimy ♥ Zapraszam Cię też serdecznie na mojego instagrama ( Działam tam dużo kreatywnie, a na stories pokazuję czasem wykaligrafowane francuski cytaty 🙂 Ach! I jeśli nie czytałeś jeszcze poprzedniego wpisu (recenzja brushpenów) to koniecznie do niego zajrzyj. Na moim instagramie często pokazuję Wam wykaligrafowane cytaty po francusku ♥ Handlettering – o co chodzi w tej nowoczesnej kaligrafii? Handlettering, brushlettering, nowoczesna kaligrafia – to wszystko to tak naprawdę synonimy. Dla mnie handlettering jest kreatywnym tworzeniem literek i układaniem ich w zdania. Tak naprawdę nie trzeba tu koniecznie tych liter pisać – można je rysować, malować, a do tego potem pogrubiać, ozdabiać, cieniować. Kluczowa jest różnica nowoczesnej kaligrafii od tej tradycyjnej. Klasyczna kaligrafia skupia się na estetycznym, starannym piśmie często według określonych reguł. Używa się do niej zazwyczaj specjalnego pióra. W przeciwieństwie do brushletteringu gdzie oprócz cienkopisów, farb czy mazaków, królują brushpeny – czyli specjalne pisaki pędzelkowe z końcówką reagującą na nacisk. Dzięki nim możemy uzyskać zarówno cienkie, jak i grube linie nie przerywając przy tym pisania. Czy każdy może nauczyć się ładnie pisać? Moim zdaniem – jak najbardziej tak! W przypadku nowoczesnej kaligrafii najważniejsze jest wyćwiczenie naszej ręki i pokazanie jej jak ma poruszać pisadłem 😉 Fakt, niektórym osobom pójdzie to bardzo szybko, innym o wiele dłużej, ale jestem przekonana, że każdy w końcu załapie o co chodzi. Nie musimy od razu tworzyć kaligraficznych dzieł i nie wiadomo jakich zawijasów. Wystarczy nauczyć się odpowiednio kłaść nacisk na brushpena i już możemy ładnymi napisami dekorować karty z życzeniami ♥ Dla mnie samej handlettering pełni trochę funkcję użytkową. Wiadomo, czasami kaligrafuję estetyczne napisy dla samej frajdy ich tworzenia, ale zazwyczaj po prostu używam brushpenów do pisanie nagłówków notatek (też tych językowych), ozdabiania kartek urodzinowych czy mojego bullet journal. Niektóre z moich brushpenów 🙂 Jak zacząć przygodę z nowoczesną kaligrafią? 1. Narzędzia – czym i na czym pisać? Must have: ołówek i gumka. Następnie: specjalny brushpen. Ze swojej strony dla początkujących polecam Pentel Touch oraz Tombow Fudenosuke. Mają one cienką i dosyć twardą końcówkę nad którą łatwo zapanować. Brushpeny z grubszą i miększą końcówką są trochę trudniejsze do operowania. Jeśli chcesz zobaczyć jakie są moje ulubione pisaki pędzelkowe zajrzyj koniecznie do tego wpisu ♥ Gdy zainwestujesz już w pierwsze brushpeny czas sięgnąć po dobry papier. Pisząc po zwykłym papierze z drukarki łatwo można wystrzępić pisaki pędzelkowe (chociaż muszę przyznać, że czasami sama po takim piszę 😉 ). Najlepszym wyborem będzie gładki papier, o gramaturze powyżej ok. 100g. Na rynku różnych papierów jest naprawdę masa. Ze swojej strony polecam blok Canson. Możesz również zakupić porządny zeszyt w kropki (ułatwi równe pisanie), ja przetestowałam i polecam notesy: Narcissuss Gee 100g, Devangari 120g oraz zeszyt ćwiczeń Frannys 120g. Dodatkowo w późniejszym etapie handletteringowania może przydać Ci się czarny cienkopis do robienia konturów (ja polecam Pentel EnerGel). Pierwsze kroki z handletteringiem – ćwiczenie linii i kształtów, a potem alfabetów 2. Ćwiczenia – linia i rysowanie literek rysowanie liter (ołówki, cienkopisy) – zanim zaczniesz działać brushpenem warto poćwiczyć sobie rysowanie literek. Znajdź w internecie albo na pintereście przykładowe alfabety (handlettering alphabet) i próbuj odwzorować kształty liter. Wystarczy Ci do tego zwykły ołówek. Spróbuj poczuć jak to działa, jak zbudowane są literki, gdzie linie się zwężają, a gdzie pogrubiają. Zobacz z jakich kształtów i fal się składają, bazgraj i baw się kreską 🙂poznajemy brushpeny – kolejnym etapem jest poznanie pisaka pędzelkowego. Weź go do ręki i spróbuj ułożyć pod kątem ok. 45 stopni do papieru. Na początku maluj kropki, kreseczki, zobacz na czym to polega i jak działa pędzelek. Zmieniaj docisk do papieru i patrz jak reaguje kreskę grubą i cienką – teraz czas na pisanie! Ale nie rzucaj się od razu na głęboką wodę i nie zaczynaj tworzyć skomplikowanych wywijasów. Naucz się pisać cienką i grubą kreskę ♥ Zasada jest prosta: pisząc w dół dociskasz mocniej brushpena (gruba linia), a pisząc w górę delikatnie suniesz po papierze (cienka linia). Gdy to opanujesz zacznij ćwiczyć fale, zygzaki, koła (troszkę jak w przedszkolu 😀 ). Do momentu aż poczujesz się uwaga: to może troszkę potrwać. Niektórzy opanują obsługę brushpena z dnia na dzień, a innym zajmie to kilka miesięcy. Nie poddawaj się! Każdy kiedyś zaczynał, a efekty są warte ćwiczeń. pisanie liter – gdy koła i kreski przestaną być dla Ciebie wyzwaniem czas zabrać się za litery 🙂 Zacznij od prostych liter, ćwicz powoli cały alfabet. Przykładowo pisząc „a” zacznij od koła (nie odrywaj pisaka od papieru), później dodaj boczną kreskę. Możesz próbować naśladować style kaligraficzne innych osób. Na początku inspiruj się mało złożonymi alfabetami, później przyjdzie czas na eksperymenty i zawijasy. Pomocne mogą być dla Ciebie gotowe linie oraz alfabety do odwzorowywania – propozycje znajdziesz w punkcie 3, poniżej ♥ pisanie słów – po literach, słowa! Zacznij od tych krótkich, nieskomplikowanych. Z czasem dodawaj dłuższe wyrazy i zdania. Jeśli nie jest to koniecznie nie odrywaj pisaka od papieru, pisz słów w zdania, kompozycje – na koniec najlepsza część czyli tworzenie ze słów kompozycji. Warto na papierze zrobić sobie próbny szkic ołówkiem żeby dobrze rozmieścić słowa. Ja często idę na żywioł i okazuje się potem, że nie mieszczę napisów na kartce 😉 Co kaligrafować? Cytaty, ulubione powiedzenia, słowa piosenek, zwroty w językach obcych. Możliwości jest masa!Zwroty możesz układać w przeróżne konfiguracje, po skosie, w koło. Eksperymentuj z wielkością, rozmieszczeniem, stylem. Inspiruj się innym twórcami. Dodawaj rysunki, kropki, kreski. Pobaw się kolorami, cieniuj, podkreślaj. Zobaczysz jakie to wciągające 😀 3. Przydatne linki Mam nadzieję, że te wpis rozjaśnił Ci czym jest handlettering i pokazał jak zacząć przygoda z nowoczesną kaligrafią! Brushlettering na pierwszy rzut oka wydaje się trudny do opanowania, a tak naprawdę wymaga jedynie regularnych ćwiczeń i wprawienia ręki 🙂 Satysfakcja z opanowania brushpena jest przeogromna i daje multum możliwości. Trzymam za Ciebie kciuki! Jeśli masz jakiekolwiek pytania śmiało pisz je w komentarzach. Zapraszam też na mojego instagrama ♥ Masz zamiar zacząć przygodę z handletteringiem? A może już stawiać pierwsze kaligraficzne kroki? Daj znać poniżej!
1. Być ostrożny w doborze przysłówków i przymiotników; jak wszystko jest jakieś to już potem staje się bezbarwne; księżyc srebrny, jesień złota itp. 2. Sprawdzać gramatykę, składnię (czy nie jest zawikłana) i interpunkcję; zanim się pośle (przy czym interpunkcji może w ogóle nie być - ważna jest konsekwencja - podkr.
Mała motoryka i duża motoryka to niezwykle ważne umiejętności, które należny wspierać już u najmłodszych dzieci. Na prawidłowy uchwyt ołówka i umiejętności pisania ma wpływ duża ilość manualnych zabaw od najmłodszych lat. Nawlekanie, wyklejanie, rysowanie i lepienie we wczesnym dzieciństwie rozwija małą motorykę, która jest odpowiedzialna za precyzję ruchów oraz sprawność palców i dłoni. Obniżenie sprawności motoryki małej może powodować późniejsze niepowodzenia w szkole. Starszy syn miał problemy z prawidłowym trzymaniem ołówka czy kredki, ale przez kilka miesięcy pracy, zrobiliśmy duże postępy. Początkowo synek trzymał kredki w zaciśniętej pięści i nic nie dał sobie zmienić, bo była awantura i bunt. Dopiero stopniowo z czasem zaczął się otwierać na współpracę. Kupowałam oczywiście trójkątne kredki, grube i wyprofilowane, ale przede wszystkim postawiłam na pracę nad rozwinięciem większej sprawności dłoni, czyli małej motoryki. Zastanawiasz się po co naszym dzieciom tradycyjna nauka pisania? Przecież w przyszłości będą pisać na klawiaturze i przesuwać palcem po tablecie i smartfonie… Otóż nic bardziej mylnego, rozwój małej motoryki i ogólnej sprawności dłoni na wpływ na całokształt rozwoju dziecka. Dziecko podczas pisania trenuje koncentrację, skupienie uwagi czy pamięć. Nauka pisania i wszelkie zabawy, zamiast wielogodzinnego patrzenia w ekran monitora czy komputera powoduje, że w dziecięcym mózgu tworzą się kolejne połączenia i jest stymulowany do pracy, nauki i rozwoju. Dlatego ten okres dziecięcy jest tak istotny, a zabawa z dzieckiem tak bardzo ważna… Poniżej znajdziesz ponad 30 sposobów na zabawy rozwijające małą motorykę, bo to nie tylko rysowanie czy pisanie szlaczków. Nauka naprawdę może być ciekawa i zabawna, ale pewnie część z was doskonale o tym wie. Prawidłowy chwyt ołówka lub długopisu Nakładki korygujący chwyt Oprócz zabaw, zdecydowałam się na zakup nakładek korygujących dla synka i nie żałuję, bo bardzo nam pomogły. Nakładki są przeznaczone dla dzieci prawo i lewo ręcznych. Redukują napięcie mięśni palców podczas pisania oraz wyrabiają prawidłowy nawyk trzymania długopisu. Jednym z fajnych sposobów, który synkowi przypadł do gustu, jest założenie gumki na rękę, ale tak aby nie uciskała, tylko delikatnie przytrzymywała ołówek w odpowiednim miejscu. Tu korzystamy z wyprofilowanego pióra kulkowego, też bardzo fajna rzecz:-) Jedna z moich czytelniczek dodała do listy ciekawą propozycję Prawidłowe trzymanie kredki ćwiczyłam przez pół roku z moim autystycznym 5-cio letnim wychowankiem; nakładałam na kredki piłeczkę – pingpongową. Początkowo trzymał kredkę za piłeczkę, potem zachęcałam go, żeby chwytał kredkę poniżej piłeczki gdzie automatycznie wymuszany był prawidłowy chwyt. Po połowie roku ćwiczeń chłopiec – nieświadomie – zaczął sam prawidłowo trzymać kredkę. Zrobiliśmy według wskazówek i według mnie pomysł godny polecenia. Szczególnie dla małych dzieci, takich co trzymają kredkę zaciskając ją w pięści oraz dla dzieci korzystających z rożnego rodzaju terapii wspomagających rozwój. Przygotowanie ręki do właściwego trzymania przyborów do pisania, najlepiej zacząć od wdrażania dziecka do manipulowania różnymi przedmiotami. Mogą to być klocki, koraliki, wszystkie małe przedmioty, którymi dziecko może się bawić, wykonując wiele skomplikowanych ruchów. Aby nie zamęczyć dziecka rysowaniem szlaczków przedstawiam kilka propozycji na wspieranie małej motoryki podczas zabawy. U nas najbardziej w przygotowaniu ręki do nauki pisania pomogły właśnie zabawy 🙂 zapraszam na film: ” Mała motoryka ” Jeśli któraś z propozycji zainteresuje Cię wystarczy kliknąć na zdjęcie, aby przejść do opisu zabawy. Rysowanie kredą, odrysowywanie przedmiotów, kolorowanie chodnika to sposób na artystyczne doznania, które zainspirują nawet najmłodsze dzieci. Zakładanie słomek na wykałaczki wbite w kartonik, z tym poradzą sobie nawet najmłodsze maluchy, choć zabaw wymaga precyzji i skupienia uwagi. Zabawy manualne w piasku, przesypywanie, poszukiwanie różnych przedmiotów, zakopywanie. Wszelkiego rodzaju zabawy z masami plastycznymi, piaskiem kinetycznym dostarczają dziecku sensorycznych wrażeń i uwrażliwiają. Różne zabawy słomką, tu przenosimy z jednej miseczki na drugą ziarna fasoli, ale można też puszczać bańki mydlane do kubeczka tworząc piękne obrazy. Przenoszenie rożnych przedmiotów za pomocą szczypiec i kombinerek. Wspólne odkrywanie zawartości skrzynki narzędziowej, porównywanie, nazywanie różnych śrubek i kołków. Zabawy z żelowym woreczkiem, to dostawa bodźców sensorycznych i trening paluszków, po kliknięciu na zdjęcie przejdziecie do pełnego opisu zabawy. kolejna zabawa słomkami tym razem w magiczne kluczyki. Wycinanie nożyczkami Lepienie z plasteliny, robienie wałeczków, my budujemy labirynt:-) Segregowanie, układanie i manipulowanie różnymi przedmiotami Zakręcanie i odkręcanie nakrętek, dopasowywanie według wielkości. Układanie wzorów z zapałek Przewlekanie, nawlekanie, wyszywanie itp. Zabawy i twórczość w glinie. To doskonały materiał plastyczny nieco twardszy od plasteliny. Sama zauważam jakie dzieci robią postępy podczas zajęć ceramicznych, które prowadzę już z przedszkolakami. Manipulowanie łyżeczką, tu karmimy piłeczkowego stworka. Możecie podobnego wykonać z pudełka, a karmieni go na przykład ziarnami ryżu będzie świetną zabawą. Nawlekanie nakrętek od butelek na wykałaczki według wzoru Malowanie farbami, pędzelkiem i dłońmi Wbijanie gwoździ Zakładanie gumek na wbite gwoździe, przekładanie ich i zabawa kulkami, doskonała praca palców i dłoni:-) Wkręcanie i wykręcanie śrubek:-) Patyczkowe zabawy Ruchome piaski. Nasz pomysł na zabawę z piaskową masą według własnego pomysłu. Zabawy z lodem, to doskonały pomysł na upalne lato. Zabawa w dyrygenta i malowanie patyczkami Kolorowanki edukacyjne, możecie je pobrać bezpłatnie z naszego bloga. Łowienie makaronowych rybek za pomocą słomek Ćwiczenia zapinani i odpinania na zrobionej w domu tablicy manipulacyjnej. Dopasowywanie nakrętek na śrubowy pudełku Wspólne gotowanie i krojenie Pisanie, rysowanie i różne zabawy z wysypanym na tacy piasku, soli lub bułce tartej. Zabawy klockami lego i szablonami Kosmiczne stworki z drucików kreatywnych świetne do zabaw manualnych i logopedycznych. Dziura wieża, zabawka DIY do treningu dłoni i nauki kolorów. Paluszkowe zabawy, czyli 8 różnych szablonów do wycinania, kolorowania i zabaw manualnych. Po kliknięciu przejdziesz do opisu i możesz pobrać darmowe szablony do wydruku. Barwienie soli i zabawy z kolorową solą to nie tylko zabawa sensoryczno-plastyczna, ale również świetnie ćwiczenie małej motoryki. Większość dzieci uwielbia tą zabawę. Majsterkowanie dla dzieci, kręcenie śrubokrętem i wkręcanie śrubek w styropian, to dokonała aktywność niezwykle trenująca dłonie i paluszki. Nauka wycinania na kilka sposób wraz z szablonami do wydruku, które z pewnością zachęcą Wasze maluchy do takiej aktywności. Ćwiczenia grafomotoryczne do druku Mam nadzieję, że trochę pomogłam i wasze dzieci już wkrótce również będą prawidłowo posługiwać się kredkami i przygotują swoje dłonie do nauki pisania. Na blogu znajdziecie również różne ćwiczenia i kolorowanki grafomotoryczne do pobrania i wydruku.

Jak nauczyć dziecko ładnie pisać? Wprowadzenie W dzisiejszych czasach umiejętność pisania jest niezwykle ważna dla rozwoju dziecka. Wraz z rozwojem technologii, coraz więcej komunikacji odbywa się za pomocą pisemnego słowa. Dlatego warto zadbać o to, aby nasze dziecko nauczyło się pisać ładnie i czytelnie.

--> Archiwum Forum [ Chor��y ] Jak nauczyc sie PROGRAMOWANIA.......pytania zoltodzioba Chcialbym bardzo nauczyc sie programowac. Narazie kupilem sobie ksiazke o Delphi Niestety niewiele z niej rozumiem bo jest napisana bardzo dziwnie... enigmatycznie.. malo przykladow duzo linijek kodu bez wyjasnienia.. gubie sie w tym. Mam pytanie jak najlepiej nauczyc sie programowania? Czy korzystac z ksiazek, czy chodzic na kursy? czy moze korepetycje a moze FAQ's o programowaniu w internecie. Jezeli umiesz programowac to czy moglbys mi powiedziec jak do tego dazyles? Interesuje mnie szczegolnie (Delphi, C++, i JavaScript) Fudoshin [ Generaďż˝ ] Podstaw c sie nauczylem z ksiazki. A pozniej juz uczysz sie konkretnych rzeczy ktore beda ci potrzebne w realizacji jakiegos projektu :) Rogal [ Amor omnia vincit ] ja tam jedyne co umiem to troszke HTML-a i Pascala i z tego co wiem to kazdy kto programuje zaczynał własnie od Turbo Pascala więc to bym polecał ale prosze na mnie nie krzyczeć ja sie nieznam ! Regis [ ] Skombinuj kompilator Borlandowski do C++ i kup ksiazke (KONIECZNIE WLASNIE TA !) Jerzego Grębosza pt. "Symfonia C++" Jest swietna, ba! genialna. Poczytaj troche i pisz, pisz, pisz... Grunt to duzo pisac i probowac - ja jak sie uczylem TP, to kiepawo mi szlo, bo sie uczylem teoretycznie, a nie praktycznie. No i trzeba miec przede wszystkim checi :) MOD [ Generaďż˝ ] Tez polecam "Symfonie C++".A poza tym trzeba bardzo duzo prostu wymyslaj sobie male programiki i probuj je najprostszych do bardziej skomplikowanych. Wydaje mi sie ze jasli masz delphi ,powinien byc tam help z prostymi przykladami zastosowan konkretnych rzeczy. Czytaj tez rozne kursy z netu. [6] Pamir [ Generaďż˝ ] Symfonia C++ ---- jest najlepsza jaka mozna znalesc, z tego co wiem to kosztuje ok 60 zl za 3 tomy wiec i cena spoko, naprawde polecam.......... POzdrowienia Pamir Drag [ Pretorianin ] Ja np. zaczynalem od htmla, pozniej przeslo przez c++, pascala i assemblera... zostalem przy object pascalu (delphi)... Mysle ze gdyby nie html to nigdy nie zaczalbym pisac :)) [8] Peleque [ Generaďż˝ ] Grębosz jak najbardziej. Oprocz tego moze byc "C++" Paul Snaith - seria nie tylko dla orlow Intersoftlandu. Wydaje mi sie ze na poczatek to niezla pozycja. Sam przerobilem wszystkie przyklady z tej ksiazki i poznalem podstawy na tyle zeby napisac semestralne programy zaliczeniowe w ciagu paru dni shard [ Pretorianin ] Drag -> ja niemalze identycznie (tyle ze najpierw delphi/pascal, potem c++ i assembler :) Tez uwazam ze gdyby nie zaciekawienie stronkami to bym nie programowal. Kubol [ Pretorianin ] Niech będzie ta Symfonia. Ważne, żeby zaczšć od językówk w miarę niskiego poziomu ( c/c++). Na poczštku będzie trudniej, ale potem wsio przyjdzie Ci bez prolemu. Grinch [ Konsul ] E tam. Niech zacznie od HTMLa. I latwe to i od razu mozna wykorzystac umiejetnosci chwalac sie swiatu a i pozniej mozna latwo dorobic. Zreszta jak nauczyc sie HTMLa to apetyt urosnie, wezmie sie za jakies PHP np a od tego do c juz bliska droga :) [12] Peleque [ Generaďż˝ ] Kubol-->nie czaje co oznacza: "...w miarę niskiego poziomu..."? MOD [ Generaďż˝ ] >> Polecam ci Colobota (49 pln), fajna gierka uczaca podstaw programowania. Fudoshin [ Generaďż˝ ] Peleque - od najnizszego poziomu, to kod (0,1) , pozniej assambler, a pozniej c/c++... pozniej dlugo dlugo nic, smierdzaca skarpeta ;), pascal, basic, itd Psychol [ yellow_koza ] najlepjej zaczonc od "symfonii c++".... i duzo pisac.... nawet jakies proste pentle..... po prostu pisac Regis [ ] Wlasnie - pamietam, ze moje pierwsze 5-6 programow to byly glupawe petle pytajace o rozne dane i wyswietlajace je. Potem ubralem to ladnie w funkcje i klasy :) Ale i tak PHP RZADZI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! [17] Peleque [ Generaďż˝ ] Fudoshin-->wiem czym sa jezyki niskigo i wysokiego poziomu :) Poddalem w watpliwosc jedynie stwierdzenie "...w miarę niskiego poziomu ( c/c++)" Pejotl [ Senator ] Panowie - a mnie sie wydaje ze idziecie strasznie na skroty. Jesli pada pytanie o nauke programowania to nie wystarczy powiedziec naucz sie takiego czy takiego jezyka. Jak dla mnie taka nauka ma trzy stopnie 1. Nauka programowania jako takiego (algorytmy, struktury danych, schematy blokowe itp.) 2. Nauka jezyka (czyli jak przelozyc algorytmy na program np. Pascal) 3. Nauka srodowiska (czyli jak pisac programy dla dajmy na to Windows np. w Delphi) Ale moze ja sie nie znam, w koncu nie starczylo mi zaciecia zeby ten trzeci stopien (Delphi)opanowac... :) Fudoshin [ Generaďż˝ ] Peleque - a to sorry :)) chcialem tylko zaznaczyc, ze niski poziom nie odnosi sie do trudnosci :) Kubol [ Pretorianin ] Peleque--> C i C++ to języki wysokiego poziomu , tak samo jak i wsio, co nie jest assemblerem, albo kodem maszynowym. Jednak języki wysokiego poziomu nie sš sobie równe - c/c++ ma zdecydowanie niższy poziom niż np. Pascal. I o to w skrócie mi chodziło. [21] Peleque [ Generaďż˝ ] Wiem ze o to Ci chodzilo ale zabrzmialo tak ze gotow byl pomyslec ze probujemy zareklamowac tu jakas zabawke dla dzieci a nie solidne narzedzie :) Regis [ ] Pejotl --> Po pierwsze: Czy ty to ty ? :) Tj. PC Games itp... ? Tylko nie wkrecaj :) Jak to ty, to sie przyznaj, a jak nie, to zmien ksywke :) A co do Twojego podzialu nauki na 3 stopnie, to sie zgadzam, ale nie do konca - proponowalbym polaczyc punkty 1 i 2 - najlatwiej sie uczyc eksperymentujac z kodem :) Fakt, trzeba miec jakies pojecie ogolne o tych wszystkich rzeczach, ktorre podales, ale mysle ze nie musi ta wiedza byc az tak wielka, zeby uczyc jej sie na "osobnym stopniu". Pejotl [ Senator ] Regis -> Ja to ja, mozesz zapytac Łosia z G-O Co do podzialu to oczywiscie wyszedl troche taki "akademicki" a chodzilo mi o to ze IMHO nie wystarczy nauczyc sie jezyka zeby sensownie programowac, mozna sie uczyc rownolegle ale troche o algorytmach i organizowaniu danych warto lyknac. Oczywiscie wielu zlapie to zupelnie intuicyjnie i mimochodem, ale jednak powiedzenie poczatkujacego "naucz sie jezyka" to dla mnie troche nabijanie w butelke (a tym bardziej zaczynanie nauki od ksiazki o srodowisku programistycznym - np. Delphi, to marnowanie wysilku) Co prawda programowania uczylem sie juz dawno, wiec przywiazany jestem do Pascala, ale na poczatek polecalbym ksiazke Wirtha a jak ktos chce zaczac od C to Kernighana i Ritchiego © 2000-2022 GRY-OnLine Zanim dziecko zabierze się do właściwej nauki pisania, istotne będzie także nauczenie go tego, jak prawidłowo powinno się trzymać przybory pisarskie. Pierwsze kroki stawia się już w przypadku kolorowanek i trzymania kredek. Trzeba zwrócić więc uwagę na to, jak dziecko je chwyta i pilnować, by robiło to właściwie.

Jak nauczyć się ładnie pisać? Sprawdźcie w warszawskiej Szkole Kaligrafii! Otwarcie skryptorium w stolicy Szymon StarnawskiCoraz rzadziej piszemy ręcznie. Zamiast listów wysyłamy e-maile, zamiast pocztówek z wakacji – krótkie SMS-y. Większość tekstów tworzymy korzystając z klawiatury komputera. Czy można w takim razie stwierdzić, że sztuka pisania obumiera? Z całą pewnością nie. Kaligraf Grzegorz Barasiński przekonuje, że miłośników pióra i stalówki przybywa, a kaligrafia ostatnio robi się modna. Po niemal dziesięciu latach prowadzenia warsztatów w stolicy właśnie tu powstaje największe Szkoły Kaligrafii w Warszawie to, jak można przeczytać na Facebooku, kamień milowy w historii, prawda?Grzegorz Barasiński, kaligraf: Jest to wielkie wydarzenie, że wynajmujemy lokal w Warszawie na skryptorium, ponieważ już długo prowadzimy zajęcia w stolicy, niedługo będzie dziesięć lat, ale zawsze to było w wynajmowanych budynkach. Teraz szczęśliwym trafem wracamy w to samo miejsce, gdzie kiedyś prowadziliśmy zajęcia: niegdyś w gościnnych progach Muzeum Drukarstwa Warszawskiego, a teraz parę pięter wyżej w tym samym budynku przy Trębackiej 3/54. Na jakie zajęcia można uczęszczać do Szkoły Kaligrafii?Tych zajęć mamy więcej niż parę lat temu. Z zajęć sobotnich przeszliśmy na zajęcia w dni powszednie. Są to zajęcia semestralne, czyli w każdy dzień rano albo wieczorem odbywają się dwugodzinne lekcje. Do tego mamy zajęcia dla dzieci, a ponadto nadal są zajęcia w weekendy, czyli sobotnie. Z kaligrafii, iluminatorstwa, introligatorskie. Proszę opowiedzieć o zajęciach dla dzieci. Kaligrafia wymaga dużej dozy cierpliwości i skupienia, a dzieci chyba szybko się nudzą...Tak, dlatego nasi prowadzący bardzo się starają zachęcić wszelkimi możliwymi sposobami, żeby dzieci się nie znudziły, żeby były cały czas zachęcone kaligrafią. Materiały i aura miejsca też sprawiają, że dzieci mogą się skupić i oddać tej przyjemności. Narzędzia takie jak stalówki i gęsie pióra sprawiają, że dzieci są zainteresowane kaligrafowaniem. Na czym polega sztuka iluminacji?Iluminowanie to ozdabianie tekstu kolorem i złotem. Metaforycznie mówimy, że iluminowanie to jest wyjaśnianie tekstu przez obraz, a w sensie technicznym jest to malowanie techniką tempery oraz złocenie liter, czyli nakładanie płatków złota albo innych metali szlachetnych. Ile zapłacimy za uczęszczanie do Szkoły Kaligrafii?Warsztaty sobotnie kosztują 120 złotych za 4 godziny, warsztaty semestralne 690 złotych za 14 spotkań dwugodzinnych, ale przy wczesnych zapisach, czyli do końca grudnia przy semestrze letnim lub do końca sierpnia przy semestrze zimowym, płaci się mniej. Wówczas cena wynosi 550 złotych. Można również przyjść na pojedyncze zajęcia dwugodzinne - wtedy cena wynosi 65 złotych. Sztuka kaligrafii wydaje się dość archaiczna. Druk wypiera samo pismo, a kaligrafia dodatkowo wymaga dużo tylko druk wypiera kaligrafię i pismo odręczne, ale również urządzenia elektryczne. Dzisiaj wszystko załatwiamy online, nawet nie drukujemy nic. Ale nie jest to archaiczne i wraca do łask, ponieważ sprawia nam wiele przyjemności i daje relaks, odpoczynek. Tego właśnie szukamy dzisiaj w kaligrafii - nie żeby prowadzić korespondencję na dużą skalę czy zamawiać towary, ale żeby właśnie sprawić komuś radość, okazać szacunek wysłaniem tradycyjnej kartki ręcznie napisanej. Robimy to dla siebie, żeby odpocząć, zainwestować w swój rozwój, dla swojej czystej przyjemności. Ale warto wspomnieć, że kaligrafia pomaga nam w rozwijaniu swoich innych zdolności, również tych elektronicznych. Jeśli będziemy potrafili ładnie ręcznie zaprojektować kartkę, list, napisać krótki tekst, to później nam też to wyjdzie w projektowaniu na komputerze, jeśli jesteśmy grafikami albo w jakiś inny sposób pracujemy ze sztukami wizualnymi. Czyli osoby, które uważają, że są dość chaotyczne czy niezorganizowane, również mogą nauczyć się kaligrafii? To sztuka dla każdego?Wychodzę z założenia, że kto nauczył się czytania i pisania, również może nauczyć się kaligrafii. Czyli tak naprawdę kaligrafia jest sztuką dla każdego. Proszę opowiedzieć o narzędziach potrzebnych do warsztatach korzystamy z wielu narzędzi, poznajemy je. Gęsie pióro, stalówka w obsadce... Stalówek jest wiele rodzajów. Na otwarcie skryptorium mamy przygotowane nawet materiały do samodzielnego warzenia atramentu. Podstawowym składnikiem do wytwarzania atramentu, a jednocześnie najczęstszym, są galasy. Są to narośla z liści dębów. Galasy tureckie są twarde, natomiast polskie miękkie. Oficjalne otwarcie skryptorium nastąpi w sobotę (22 grudnia). W programie przewidziany jest wykład o historii pisma copperplate (otwarty dla wszystkich) oraz seminarium copperplate, czyli piąta edycja warszawskich intensywnych warsztatów z kursywy angielskiej (udział płatny). Adres Szkoły Kaligrafii:ul. Trębacka 3/5400-074 WarszawaPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera

iwEH. 324 221 467 74 11 308 385 38 125

jak nauczyc sie ladnie pisac